Luksus nie daje się zarazie

01
lipiec
2020

Rynek nieruchomości z górnej półki wybił się na koronawirusie. Deweloperzy ogłaszają kolejne rekordy.

Marcowy wybuch pandemii SARS-CoV-2 dla jednych okazał się gwoździem do trumny, a dla innych przyczynkiem do wzrostu, czego przykładem są deweloperzy nieruchomości luksusowych.

Górna półka…

W maju spółka Tacit, właściciel warszawskiego Cosmopolitana, poinformowała, że nabywcę znalazł ostatni apartament w budynku. Teraz BBI Development, deweloper Złotej 44, pochwalił się rekordową sprzedażą inwestycji.

— Już możemy zakomunikować, że pierwsza połowa 2020 r. była najlepsza w historii sprzedaży apartamentów w Złotej 44 zarówno pod względem liczby zawartych transakcji, jak też ich wartości. W ofercie zostało nam już niespełna 16 proc. apartamentów. Rynek nieruchomości z segmentu luksusowego zupełnie inaczej odczuwa obecną sytuację. Tu korekta cen — jeśli w ogóle wystąpi — będzie prawie nieodczuwalna — twierdzi Rafał Szczepański, wiceprezes BBI Development.

Ostatnie miesiące były bardzo dobre także dla spółki Ghelamco, dewelopera warszawskiej inwestycji Foksal 13/15.

— Po odmrożeniu gospodarki i uruchomieniu stacjonarnego biura sprzedaży odnotowaliśmy gwałtowny wzrost zainteresowania — w II kw. wyniki sprzedaży w inwestycji Foksal 13/15 mieliśmy o 250 proc. lepsze niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Ani pandemia koronawirusa, ani gospodarczy lockdown nie zachwiały sprzedażą naszych apartamentów, wręcz przeciwnie — mówi Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią.

…i jej moc

Wzrost zainteresowania górną półką potwierdzają dane High Level Sales & Marketing, zgodnie, z którymi w I kw. w Warszawie sprzedano aż 28 nieruchomości powyżej 25 tys. zł za m, kw., co oznacza wzrost o 115 proc. w porównaniu z I kw. 2019 r. Ceny wzrosły w tym czasie o 13 proc.

— Deweloperzy zawsze przekonują, że idzie im świetnie, nawet, jeśli tak nie jest. Inwestorzy i kredytujące ich banki muszą usłyszeć to, co powinny. Jednak rzeczywiście nieruchomości premium — przeważnie w kryzysie — bronią swojej ceny. Wynika to z małej liczby tego „towaru” i z tego, że grupa odbiorców to osoby zamożne, kupujące raczej za gotówkę, niepodatne na problemy z kredytami, które teraz występują. Do pozbywania się gotówki z konta może dodatkowo skłaniać widmo inflacji — tłumaczy Aleksander Skirmuntt, pełnomocnik ds. rynku pierwotnego w firmie Maxon Nieruchomości.

Mieszkania premium zyskują także na niskim oprocentowaniu lokat. Agata Karolina Lasota, dyrektor zarządzająca LBC Invest, tłumaczy, że to właśnie na ten rynek trafia kapitał masowo wycofywany z depozytów.

— Nieruchomości luksusowe w naszym kraju są niemal dwukrotnie tańsze niż w Nowym Jorku czy Londynie, jednak ich wartość wolno, ale konsekwentnie idzie w górę. Najbardziej prestiżowe warszawskie adresy zdrożały w ostatnich czterech latach o jedną czwartą. Luksusowe apartamenty nie są podatne na spekulacyjne wzrosty i wahania koniunktury. Dzięki temu, że ceny topowych apartamentów regularnie rosną, w dłuższej perspektywie można na nich nieźle zarobić. Dlatego nasz rynek nieruchomości premium jest coraz bardziej interesujący także dla zagranicznych inwestorów — tłumaczy Agata Karolina Lasota.

1,3 mld zł - tyle wart jest rynek nieruchomości premium w Polsce.

OKIEM EKSPERTA

Górna półka ma swoje zasady

TOMASZ BŁESZYŃSKI, doradca rynku nieruchomości

W Polsce deweloperzy bardzo często przekonują, że budują luksusowe apartamenty, windując ich ceny, tymczasem w rzeczywistości dostarczają produkt z segmentu popularnego. Aby nieruchomość można było uznać za luksusową, musi spełniać kilka warunków — musi mieć prestiżowy adres i unikatowy projekt architektoniczny. Musi być wykonana z najwyższej, jakości materiałów i wyposażona w najnowocześniejsze urządzenia. Warunkiem jest także dostęp do rozwiniętej infrastruktury typu siłownie, baseny, zielone dachy, systemy smart home. W Polsce jest bardzo niewiele nieruchomości, które spełniają te warunki jednocześnie.

Anna Gołasa

Źródło: Puls Biznesu

Link do artykułu:  https://www.pb.pl/luksus-nie-daje-sie-zarazie-995395

Luksus nie daje się zarazie

Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami Polski Centralnej

Rynek nieruchomości z górnej półki wybił się na koronawirusie. Deweloperzy ogłaszają kolejne rekordy.

Marcowy wybuch pandemii SARS-CoV-2 dla jednych okazał się gwoździem do trumny, a dla innych przyczynkiem do wzrostu, czego przykładem są deweloperzy nieruchomości luksusowych.

Górna półka…

W maju spółka Tacit, właściciel warszawskiego Cosmopolitana, poinformowała, że nabywcę znalazł ostatni apartament w budynku. Teraz BBI Development, deweloper Złotej 44, pochwalił się rekordową sprzedażą inwestycji.

— Już możemy zakomunikować, że pierwsza połowa 2020 r. była najlepsza w historii sprzedaży apartamentów w Złotej 44 zarówno pod względem liczby zawartych transakcji, jak też ich wartości. W ofercie zostało nam już niespełna 16 proc. apartamentów. Rynek nieruchomości z segmentu luksusowego zupełnie inaczej odczuwa obecną sytuację. Tu korekta cen — jeśli w ogóle wystąpi — będzie prawie nieodczuwalna — twierdzi Rafał Szczepański, wiceprezes BBI Development.

Ostatnie miesiące były bardzo dobre także dla spółki Ghelamco, dewelopera warszawskiej inwestycji Foksal 13/15.

— Po odmrożeniu gospodarki i uruchomieniu stacjonarnego biura sprzedaży odnotowaliśmy gwałtowny wzrost zainteresowania — w II kw. wyniki sprzedaży w inwestycji Foksal 13/15 mieliśmy o 250 proc. lepsze niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Ani pandemia koronawirusa, ani gospodarczy lockdown nie zachwiały sprzedażą naszych apartamentów, wręcz przeciwnie — mówi Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią.

…i jej moc

Wzrost zainteresowania górną półką potwierdzają dane High Level Sales & Marketing, zgodnie, z którymi w I kw. w Warszawie sprzedano aż 28 nieruchomości powyżej 25 tys. zł za m, kw., co oznacza wzrost o 115 proc. w porównaniu z I kw. 2019 r. Ceny wzrosły w tym czasie o 13 proc.

— Deweloperzy zawsze przekonują, że idzie im świetnie, nawet, jeśli tak nie jest. Inwestorzy i kredytujące ich banki muszą usłyszeć to, co powinny. Jednak rzeczywiście nieruchomości premium — przeważnie w kryzysie — bronią swojej ceny. Wynika to z małej liczby tego „towaru” i z tego, że grupa odbiorców to osoby zamożne, kupujące raczej za gotówkę, niepodatne na problemy z kredytami, które teraz występują. Do pozbywania się gotówki z konta może dodatkowo skłaniać widmo inflacji — tłumaczy Aleksander Skirmuntt, pełnomocnik ds. rynku pierwotnego w firmie Maxon Nieruchomości.

Mieszkania premium zyskują także na niskim oprocentowaniu lokat. Agata Karolina Lasota, dyrektor zarządzająca LBC Invest, tłumaczy, że to właśnie na ten rynek trafia kapitał masowo wycofywany z depozytów.

— Nieruchomości luksusowe w naszym kraju są niemal dwukrotnie tańsze niż w Nowym Jorku czy Londynie, jednak ich wartość wolno, ale konsekwentnie idzie w górę. Najbardziej prestiżowe warszawskie adresy zdrożały w ostatnich czterech latach o jedną czwartą. Luksusowe apartamenty nie są podatne na spekulacyjne wzrosty i wahania koniunktury. Dzięki temu, że ceny topowych apartamentów regularnie rosną, w dłuższej perspektywie można na nich nieźle zarobić. Dlatego nasz rynek nieruchomości premium jest coraz bardziej interesujący także dla zagranicznych inwestorów — tłumaczy Agata Karolina Lasota.

1,3 mld zł - tyle wart jest rynek nieruchomości premium w Polsce.

OKIEM EKSPERTA

Górna półka ma swoje zasady

TOMASZ BŁESZYŃSKI, doradca rynku nieruchomości

W Polsce deweloperzy bardzo często przekonują, że budują luksusowe apartamenty, windując ich ceny, tymczasem w rzeczywistości dostarczają produkt z segmentu popularnego. Aby nieruchomość można było uznać za luksusową, musi spełniać kilka warunków — musi mieć prestiżowy adres i unikatowy projekt architektoniczny. Musi być wykonana z najwyższej, jakości materiałów i wyposażona w najnowocześniejsze urządzenia. Warunkiem jest także dostęp do rozwiniętej infrastruktury typu siłownie, baseny, zielone dachy, systemy smart home. W Polsce jest bardzo niewiele nieruchomości, które spełniają te warunki jednocześnie.

Anna Gołasa

Źródło: Puls Biznesu

Link do artykułu:  https://www.pb.pl/luksus-nie-daje-sie-zarazie-995395